aaa4 |
Wysłany: Wto 18:10, 06 Mar 2018 Temat postu: |
|
spojrzala na Eve, objela ja ramieniem i obie poszly szybko za Shane'em.
Do uniwersyteckiego kampusu doszli bez klopotow. Nikogo me spotkali. Kilka samochodow
minelo ich bez zatrzymywania sie i chociaz slyszeli syreny policyjne w okolicy imprezy, zaden z wozow
policyjnych nie minal ich po drodze.
Noc byla chlodna na tyle, zeby to bylo przyjemne, powietrze wydawalo sie suche i rzeskie.
Zadnych chmur. Gdyby nie ogolnie nieudany wieczor, byloby naprawde ladnie i romantycznie. Eve
przestala juz plakac, ale to bylo jeszcze gorsze; przedtem wydawala sie taka szczesliwa, a teraz
popadla w przygnebienie tak glebokie, ze naprawde wygladala jak zdeklarowana Gotka. |
|